Cofnąć czas

czwartek, 6 lipca 2017
8 z przodu
To nie znaczy, że nie wchodziłam tu od czasu do czasu.
Chciałam czasem opublikować coś nowego, bo cały czas walcze. Ale u Was też cisza... Smutno, że w styczniu wszystkie byłyśmy takie nakręcone na zdobywanie celów, a potem ciiiii...
Kochane mam nadzieje, że dalej walczycie i jesteście krok za krokiem coraz bliżej osiągnięcia uprawnionej figury. A Wasza nieobecność tu to tylko kwestia braku wolnego czasu. Mam nadzieję też, ze tak ja odwiedzacie czasem bloga.
Dlatego postanowiłam podzielić sie z Wami dobrymi newsami. Udało mi się zobaczyć na wadze 8 z przodu! Waze teraz 89.6kg. Odhudzanie idzie mi strasznie mozolnie, dwa kroki do przodu i jedeb w tyl. Ale rzucilam juz okolo 7kg. 😄😄😄
Trzymajcie sie chudo!
sobota, 21 stycznia 2017
Poszukiwania "mojej" metody/ 1-szy tydzień bez słodyczy
Brak jakiegokolwiek postepu skutecznie mnie do HSGD zniechęcił i po pierwszym tygodniu ją rzuciłam - tyle w temacie HSGD.
Drugi tydzień stycznia poswiecilam na testowanie metody "śmietanowej" - duzy kubek smietany 30% i szesc żoltek zmiksowac i jesc lyzkami po trochu przez caly dzien. Efektow odchudzania nie bylo bo byly slodycze i do teraz mi sie tym wszystkim odbija...
Wiec wscieklam sie i wymierzylam sobie mentalny policzek na opamietanie. Zadna dieta, zadne liczenie kalorii nie da efektow jesli bede jadla slodycze, ciasta, kluchy i chleb i jesli nie bede sie ruszac. Postanowilam wychodzic z domu z synkiem chocby nie wiem co i rzucic mąke i cukier i ogolnie węglowodany w pizdu.
I tak oto przetrwalam tydzien bez slodyczy! Pierwszy raz od niepamietnych czasow! 😊😊 A w domu kusily eklerki i paczki i ciasto ktore sama upieklam - a ja bylam twarda i nie ruszylam nic!
Poza tym nie licze kalori juz tak skrupulatnie ale ograniczajac węgle tylko do 4 kromeczek chleba chrupkiego dziennie i warzyw (oprócz strączkowych - ich nie jem) moje bilanse wypadaja ponizej 1200 kcal dziennie.
A co jem? Jajka wedliny twarog i mieso z parowaru i zupe bez makaronu - wszystko w sumie "normalnie" tylko bez dodatkow weglowodanow. Zobaczymy jakie beda tego efekty po ok 3 tyg.
Teraz poki co na wadze jest 1kg mniej - slabo ale fizycznie czuje sie duzo lzej i mam motywacje do dalszej eliminacji podlego zarcia i do walki o szczuple cialo.
I jeszcze jedna wazna rzecz. Rzucilam antykoncepcje hormonalną. Bralam jednoskladnikowa minipigulke ale efekty uboczne nie dawaly mi zyc - zwlaszcza napady wscieklosci na zmiane z totalnym dolem. Mysle, że mogly miec tez wplyw na moje niepowodzenia w odchudzaniu.
Mam nadzieję, że teraz odetchne i nabiore wiatru w żagle!
Trzymajcie sie.
Xoxo ♡♡♡♡
czwartek, 12 stycznia 2017
Powracający zły sen
poniedziałek, 9 stycznia 2017
HSGD Tydzień pierwszy
poniedziałek, 2 stycznia 2017
Szczęśliwego Nowego Roku! - HSGD na dobry początek
Nie odzywałam się w Grudniu bo było słabo.
Plan miałam dobry, ale się go nie trzymałam. Schudłam jeszcze tylko 0,5kg, a przez Boże Narodzenie i Sylwestra wszystko z powrotem przytyłam, że aż strach! Ważę teraz 97,6 kg... Szkoda gadać...
Może w nowym roku będę miała więcej motywacji, żeby nie wpierdalać ciastek i czekolady i chleba, bo o to się głównie rozchodzi.
Postanowiłam zacząć w styczniu HSGD.
Zgodnie z zasadami, będę jadła wszystko, ale będę liczyła kalorie tak, żeby trzymać się limitów. Warzyw i owoców nie zamierzam wliczać w bilanse.
#PAROWAR
Z dobrych newsów - podczas porządków przedświątecznych znalazłam parowar, który dała mi mama, a o którym zapomniałam [SIC!].
Teraz codziennie jemy obiad gotowany na parze. Jedzenie jest super i bardzo się cieszę, że mojej rodzinie też smakuje bo nie muszę gotować dwóch obiadów.
Na parze jemy głównie kurczaka lub indyka + ziemniaczki, marchewkę, fasolkę szparagową, cukinię i brokuły. Wszystko super smakuję 1000x lepiej niż klasycznie gotowane. No i nie ma żadnych dodatków tłuszczu itp. więc łatwo liczyć bilanse. Polecam każdemu zakup parowaru.
Dziś pierwszy dzień HSGD. Robię na bierząco notatki z tego co jadłam. Postaram się podsumować pierwszy tydz. w niedzielę lub poniedziałek.
Trzymajcie się ciepło w te zimowe dni.