Cofnąć czas

Cofnąć czas

środa, 13 czerwca 2018

Przełom

Wczoraj wróciłam przybita do domu.
W pracy zjadłam kanapkę z szynka i warzywami, salatę z jogurtem, jabłko - wzorowo. Bałam się, że jak wrocę to wieczorem wszystko zepsuje. Miałam w planach jednego krokieta od babci o 17 i koniec.
Oczywiście byly 2 krokiety, kanapki i ciastka i wpadłam w doła wkurzona na siebie.

Wieczór spedzialam sama - kiedys mi to przeszkadzało, teraz cieszylam sie spokojem. Duzo myslalam zla na siebie i poszlam do lazienki - cale żarcie wyrzygalam do kibla.

I wiecie co? Cieszę się, ze to zrobiłam. Mowicie co chcecie. Ze mia jest zla, ze nie tedy droga. Ja wiem, że poczułam sie lepiej.  Jeśli nie dam rady nie żreć to bede rzygać trudno, tak postanowiłam. Muszę schudnąc i koniec.
Rano na wadze 0.5kg mniej, tak gdybym nie jadla wcale kolacji.

Następnym razem kiedy nie bede wstanie sie opanować, nie bede sie uzalać nad sobą i czekać na lepsze dni tylko pojde się wyrzygać. Postanowione.

Odezwę się potem co z wagą i wreszcie podam wymiary.

Mam nadzieję, ze u Was waga spada.

Trzymajcie sie 😗


3 komentarze:

  1. tylko nie przesadzaj z tym rzyganiem ok ?
    czekam na wymiary i wagę :)
    powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję że osiągniesz swój cel, ale nie przesadzaj z wymiotowaniem bo zrobisz sobie krzywdę. Zawsze możesz zrobić trening! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie mów "mia", wtedy utożsamiasz się z bulimią, a to przecież tylko "jakiś tam epizod", ja też tak robię jak się czuję źle. Potem przecież nie ma wyrzutów sumienia, że "zjadłam za dużo". Raz na jakiś czas nie zaszkodzi!

    OdpowiedzUsuń